Co z nieczynnym pasażerskim portem lotniczym?

Lotnisko Słupsk zlokalizowane jest w pobliżu drogi E28, 6,5 km na wschód od terenów strefy. Jest to lotnisko wojskowe z betonowym pasem o długości 2.400 m, szerokości 60 m i grubości nawierzchni 0,4 m. Na jego terenie znajduje się terminal pasażerski oraz niewielkie zaplecze do obsługi ruchu towarowego. Do 1989 r. lotnisko było użytkowane przez PLL LOT, a w 1996 r. przez linię "WHITE EAGLE".

Miasto Słupsk planuje przejęcie obiektów lotniska w celu przywrócenia ruchu pasażerskiego. Istnieje możliwość uruchomienia połączeń lotniczych dla przewozów towarowych.

wg rozporządzenia ministerialnego z dnia 16 marca 1998 r.w sprawie ustalenia planu rozwoju Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej

Port lotniczy Słupsk-Redzikowo wg Wikipedii
Port lotniczy w Słupsku- Redzikowie obecnie nie przyjmuje lotów pasażerskich, lecz obsługiwał w swej historii regularny ruch pasażerski. Trwają wysiłki samorządu miasta Słupska majace na celu wznowienie regularnego ruchu.

Historia portu
Lotnisko to powstało jako lotnisko wojskowe. W roku 1916 niemieckie władze wojskowe rozpoczęły budowę lotniska pod nazwą Stolp-West. Do roku 1919 wybudowano hangary oraz budynki obsługi lotniska. Ruch pasażerski został uruchomiony już w 1920 roku, i zrobiono to w celu gospodarczego ożywienia tego regionu.

W 1920 roku uruchomiono port lotniczy, który przyjmował wiele samolotów prywatnych, a w 1927 roku port Słupsk- Zachód (Stolp-West) przyjmował międzylądowania na linii Berlin - Gdańsk. W latach 30-tych port lotniczy był na powrót zajęty do celów militarnych, i wybudowano też nowe hangary. Z tego portu nastąpił atak lotniczy na Polskę we wrześniu 1939 roku.
Po II wojnie światowej port lotniczy był w użytkowaniu cywilnym i wojskowym. W latach 80-tych wprowadzono kursujące dwa razy w tygodniu połączenie lotnicze z Warszawą i Koszalinem. Utrzymało się ono do początku lat 90 –tych. Były też próby wznowienia ruchu w latach 90-tych. W przedsięwzięcie to zaangażowały się między innymi Polskie Porty Lotnicze i polski biznesmen, ale już po jednym kursie przekonano się do nierentowności połączenia i wycofano je. W roku 1999 zlikwidowano stancjonującą w porcie lotniczym jednostkę wojskową 28 PLM, a w Słupsku powstała baza zapasowa pułku lotniczego z Malborka. Obecne nadzieje na ożywienie portu cywilnego wiąże się z przystosowaniem go jako zapasowego lotniska wojskowego dla lotniska w Malborku.

Po lotnictwie została droga startowa, obsługująca jeszcze około 300 lądowań rocznie, jednostka sanitarna stacjonująca na lotnisku i osiedle wojskowe w Redzikowie.

Parametry lotniska:
54 28' 44''N
017 06' 27''E

Elewacja/Elevation 65 m

RWY
09 - 27 / B / C / 2200 X 60 / 085° - 265° GEO
09 - 27 / T / G / 2000 X 200 / 085° - 265° GEO
Częstotliwości:
Słupsk Port/Słupsk Info: 124.500
wg dlapilota.pl
Byłe połączenia lotnicze z portu Słupsk

Przed drugą wojną światową:
-Berlin
-Szczecin
-Gdańsk
-Królewiec
Od 1975 do ok. 1990, okresowo:
-Warszawa
-Wrocław
-Katowice
Z portalu GP24.pl o historii lotniska:

Historia lotniska w Redzikowie (zdjęcia, wideo)

W 1916 niemieckie władze wojskowe rozpoczęły budowę lotniska pod nazwą Stolp-West.
Ostatnie MiGi-23, które latały w 28. SPLM, zostały sprzedane kolekcjonerom.
Ostatnie MiGi-23, które latały w 28. SPLM, zostały sprzedane kolekcjonerom. (Fot. Krzysztof Tomasik)
Zobacz zdjęcia
Do 1919 wybudowano hangary oraz budynki obsługi lotniska. W 1920 uruchomiono port lotniczy, który przyjmował wiele samolotów prywatnych, a w 1927 port Słupsk-Zachód (Stolp-West) przyjmował międzylądowania na linii Berlin - Gdańsk.

W latach 30. port lotniczy był na powrót zajęty do celów militarnych. Wybudowano też nowe hangary. Z tego lotniska nastąpił atak lotniczy na Polskę we wrześniu 1939.

Po II wojnie światowej port lotniczy był w użytkowaniu cywilnym i wojskowym. W latach 80. wprowadzono kursujące dwa razy w tygodniu połączenie lotnicze z Warszawą i Koszalinem.


Utrzymały się one do początku lat 90. Były też próby wznowienia ruchu w latach 90. W przedsięwzięcie to zaangażowały się m.in. państwowe przedsiębiorstwo "Porty Lotnicze" (PPL) i polski biznesmen, ale już po jednym kursie przekonano się o nierentowności połączenia.

W 1999 zlikwidowano stacjonującą w Redzikowie jednostkę wojskową - 28. Słupski Pułk Lotnictwa Myśliwskiego, a w jego miejsce powstała baza zapasowa pułku lotniczego z Malborka.

Betonowy pas startowy lotniska ma 2200 metrów długości.
(...)

Co dalej z nieczynnym portem lotniczym?
Dziennik Bałtycki, Piątek, 17 lutego 2006r.

- Tylko decyzja Rady Miejskiej o przystąpieniu do działań dzieli lotnisko w Redzikowie od powstania - uważa prezes Zarządu Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy Włodzimierz Machczyński. Co będzie dalej? Prezes portu lotniczego czeka na decyzję i inicjatywę radnych.
W styczniu pisaliśmy o tym, że lotniskiem wojskowym w Redzikowie interesuje się Zarząd Portów Lotniczych w Gdańsku Rębiechowie. To ogromny projekt, który z Pomorza i Słupska mógłby uczynić turystyczną i gospodarczą oazę. 

Według tych planów, lotnisko w Redzikowie miałoby być jednym z trzech lotnisk wykorzystywanych do przewozów pasażerskich na Pomorzu. Pozostałymi miałyby być Gdynia Babie Doły i Malbork. W sprawę zaangażował się Urząd Marszałkowski i Zarząd Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku. 

- Podstawą do tego, aby cokolwiek się ruszyło i by rozpoczęły się działanie jest biznesplan - uważa Machczyński. - To oczywiście ogromny wydatek finansowy, ale opłacalny. Musi być jednak wola Rady Miejskiej w Słupsku. Wtedy jesteśmy w stanie pomóc Słupskowi ożywić port.
Jak twierdzi prezes Rębiechowa, zniszczenie lotniska w Redzikowie byłoby zbrodnią, bo pas startowy jest w stanie przyjmować samoloty pasażerskie i prywatne awionetki. Co na to radni?
- Jak najbardziej będziemy lobbować, bo jestem zwolennikiem powstania lotniska - mówi Tomasz Rosiński, niezależny radny. - Jest potrzebne jak psu miska, czyli niezbędne. Szansa na jego powstanie jest spora, ale trzeba czekać aż się zmienią władze w mieście. 

W podobnym tonie wypowiada się Krzysztof Sirant, szef klubu SLD: - Zrobimy wszystko, aby ta uchwała powstała, wszystkimi siłami będziemy dążyć do tego, aby lotnisko powstało. Projekt uchwały w tej sprawie przedstawimy na marcowej sesji. 

Sprawdzimy, czy radni rzeczywiście zainteresują się lotniskiem?

"Latanie ze Słupska" (Głos Pomorza 5 maja 2005)
Szansa na port lotniczy w Redzikowie...

Kolejny tekst:

w dużym rozmiarze: http://slupsk.ug.gov.pl/test/gazety/333.html
Papier wiele zniesie


czytaj:
http://slupsk.ug.gov.pl/test/gazety/168.html

Są plany odtworzenia portu lotniczego w Słupsku
Są plany stworzenia portów lotniczych w Gdyni oraz Słupsku. Władze obu miast już teraz zastanawiają się, jak przyciągnąć przewoźników.

Gdynia dysponuje lotniskiem Marynarki Wojennej w Babich Dołach. Miejsce idealne - z jednej strony blisko centrum, z drugiej pas startowy wychodzący na niezamieszkane tereny. Do tego doskonała dostępność komunikacyjna, czyli sąsiedztwo Trasy Kwiatkowskiego i bocznica kolejowa do samego lotniska, po której w przyszłości mogłyby kursować pociągi pasażerskie. Pas startowy spełnia wszystkie warunki - jest w rewelacyjnym stanie, a jego długość - czyli 2,5 kilometra - w zupełności wystarczy maszynom tanich linii lotniczych, czyli np. boeingom 737. Nikt nie ukrywa, że koszty uruchomienia prawdziwego pasażerskiego lotniska to setki milionów złotych.

Babie Doły są wyposażone w pomoce nawigacyjne, ale odpowiadające standardom wojskowym. Brakuje m.in. systemu ILS (umożliwia lądowanie przy złej pogodzie), bez którego żaden przewoźnik nie uruchomi połączeń regularnych do Gdyni. ILS to koszt od kilkudziesięciu do stu milionów złotych. Włodzimierz Machczyński, prezes spółki Port Lotniczy Gdańsk, która poza Rębiechowem od kilku tygodni zarządza również lotniskiem w Babich Dołach, uważa, że na razie najważniejsze jest umożliwienie w Gdyni wykonywania jakichkolwiek cywilnych operacji lotniczych. - Chodzi o to, by prywatny samolot mógł wylądować w Gdyni, jak na każdym normalnym lotnisku, bez wcześniejszych konsultacji w wojskiem - mówi. - Jeśli chodzi o loty regularne, to sprawa jest bardziej skomplikowana. W ciągu roku będziemy wiedzieli, czy bardziej opłaca się nam budować nowy terminal, czy wykorzystać istniejące obiekty wojskowe. To, czy zostaną wykorzystane, zależeć będzie od przewoźników.

Tydzień temu w Słupsku odbyło się spotkanie w sprawie wykorzystania tamtejszego wojskowego lotniska w Redzikowie do celów cywilnych. Chociaż tam droga jest jeszcze daleka, bo lotnisko jest cały czas w rękach wojskowych, a infrastruktura wymaga większych nakładów niż w Gdyni, szansa na loty regularnych przewoźników jest większa. - Słupsk jest znacznie dalej od Rębiechowa niż Gdynia, dlatego lotnisko w Redzikowie ma realną szansę na regularne połączenia - mówi Machczyński.
wg Gazeta Wyborcza (Trójmiasto), 24.09.2006

Samorząd może przejąć port
(...)
Rząd przyjął projekt zmian w ustawie o nieruchomościach Agencji Mienia Wojskowego. Projekt ma ułatwić przekazywanie samorządom lotnisk wojskowych, na których będą mogły funkcjonować lotniska cywilne. reklama Chodzi o lotniska, którymi dysponuje Ministerstwo Obrony Narodowej oraz przekazane Agencji, a niewykorzystywane na potrzeby wojska.

Rada ministrów ma ustalić listę lotnisk, które będą mogły być przedmiotem darowizny. Samorząd, któremu przekazane zostanie lotnisko, będzie musiał w okresie sześciu miesięcy podjąć działania zmierzające do założenia lotniska. Natomiast rozpoczęcie jego eksploatacji będzie musiało nastąpić w ciągu 3 lat. Samorządy, którym zostaną przekazane lotniska, będą mogły je wynajmować, wydzierżawiać lub użyczać innym podmiotom na okres nie krótszy niż 30 lat. Nowe przepisy mają się przyczynić do szybszego rozwoju regionalnej i lokalnej sieci lotniskowej, niezbędnej do zaspokojenia potrzeb rosnącego ruchu lotniczego w Polsce. Wpłyną także na rozwój gospodarczy i cywilizacyjny małych społeczności lokalnych.
(...)
wg zachod.pl, 2007-05-24
4.000 podpisów w 3 godziny!!!
10 lipca 2007 21:40

Sukces akcji zbierania podpisów pod petycją do ministra Aleksandra Szygło o przyspieszenie przekazania terenu byłego wojskowego lotniska w Redzikowie Gminie Słupsk.

W ubiegłą sobotę w pięciu punktach miasta wolontariusze i słupscy radni namawiali Słupszczan do wzięcia udziału w akcji prowadzonej przez Centrum Inicjatyw Obywatelskich i Inicjatywę Słupsk 2012. Cała akcja trwała tylko trzy godziny. W ciągu tak krótkiego czasu udało się zebrać blisko 4000 podpisów mieszkańców Słupska, które zostaną przekazane Ministrowi Obrony Narodowej Aleksandrowi Szczygło. Podpisy to wyraz poparcia dla inicjatywy reaktywowania lotniska w Redzikowie na potrzeby lotnictwa cywilnego.
żródło: www.cio.slupsk.pl

Szansa na lotnisko
6 lipca 2007 11:00
Lotnisko dla regionu! to hasło, pod którym Centrum Inicjatyw Obywatelskich, Inicjatywa Słupsk 2012 i Letnia Szkoła Liderów (LSL)* rozpoczynają zbiórkę podpisów pod petycją do Ministra Obrony Narodowej o przyspieszenie przekazania terenu lotniska w Redzikowie dla Gminy Słupsk.
Grupa 20 wolontariuszy wraz z 10 słupskimi radnymi ze wszystkich klubów rozpoczęła zbiórkę podpisów pod petycją do Ministra Aleksandra Szczygło.

- Jest to najlepsza forma uzmysłowienia ministrowi poparcia społecznego dla tej inicjatywy - mówi Marcin Dadel, szef Centrum Inicjatyw Obywatelskich.
W najbliższą sobotę (7 lipca 2007) w Słupsku w godz. 11-13 odbędzie się finał akcji. W tym czasie podpisy mieszkańców w wybranych punktach zbierać będą radni Rady Miasta wraz z grupą uczestników LSL.
- Jest to wspólna sprawa dla społeczności regionu, a nie tylko dla polityków - powiedział uczestnik LSL.
Punkty w których można oddać głos: hipermarket E. Leclerc, Centrum Handlowe Podkowa, hipermarket Kaufland, skrzyżowanie alei Wojska Polskiego z ulicą Mickiewicza, ul. Bema- punkt przy fontannie.
Więcej informacji:
-Tomasz Szymański, tel. 504032339
------------
*Letnia Szkoła Liderów, więcej na www.cio.slupsk.pl
Finał akcji
6 lipca 2007 11:00
7 lipca w sobotę będziesz mógł złożyć swój podpis w pięciu punktach rozlokowanych w mieście:
- E.Leclerc ul. Szczecińska
- Kaufland ul. Kołłątaja
- Fontanna przy ul. Bema
- róg ul. Mickiewicza i al. Wojska Polskiego
- CH Podkowa ul. Stażyńskiego

Krótka historia lotniska
5 lipca 2007 16:20
Lotnisko wojskowe w Redzikowie wybudowały władze niemieckie na początku XX wieku. Ruch pasażerski na STOLP-WEST uruchomiono już w 1920 roku, w celu ożywienia gospodarczego tego regionu. Lotnisko obsługiwało loty prywatne na linii Berlin - Gdańsk. Następnie powrócono do jego militarnego charakteru. To z lotniska w Redzikowie nastąpił atak lotniczy na Polskę we wrześniu 1939 roku.
Po II wojnie światowej port lotniczy był w użytkowaniu cywilno-wojskowym. Dwa razy w tygodniu samoloty miały kursować na linii Koszalin - Warszawa, jednak z powodu nierentowności tego przedsięwzięcia, połączenia zostały wycofane. W 1990 roku zlikwidowano, stacjonującą tam jednostkę wojskową - 28 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego, a w jego miejsce powstała baza zapasowa pułku lotnictwa z Malborka.

Sytuacja zmieniła się diametralnie od tamtego czasu i obecnie nadzieje związane z powstaniem lotniska cywilnego w Redzikowie, wiążą się z jego możliwością funkcjonowania, jako zapasowego lotniska Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku.
( na podstawie publikacji w Głosie Pomorza )

Incydent na nieczynnym lotnisku pasażerskim
Słupsk: Tajemnicze lądowanie na nieczynnym lotnisku. Pilot porzucił samolot
"Słupska policja odnalazła właściciela awionetki porzuconej na nieczynnym lotnisku w Redzikowie pod Słupskiem w województwie pomorskim. Pilot wylądował tam w sobotnie popołudnie i porzucił samolot. Mężczyzna tłumaczył, że awionetka miała awarię, a pracownicy ochrony lotniska byli aroganccy, dlatego nie chciał z nimi rozmawiać. Sprawę wyjaśnia policja.
Nieczynne lotnisko w Redzikowie koło Słupska   /Dariusz Proniewicz /RMF FM
Nieczynne lotnisko w Redzikowie koło Słupska
/Dariusz Proniewicz /RMF FM
Okoliczności sobotniego lądowania awionetki pod Słupskiem są dość niezwykłe. Z maszyny wybiegło dwóch mężczyzn, którzy w pośpiechu opuścili miejsce lądowania samolotu. Zaskoczona ochrona obiektu powiadomiła policję.
Byłem bardzo zdziwiony. Przestrzeń nad lotniskiem jest zamknięta, a tu nagle wylądował samolot. Piloci tłumaczyli, że to było awaryjne lądowanie. Powiadomiliśmy zgodnie z procedurami kierownika koszar, żandarmerię i policję. Ale później panowie zniknęli. Zrobiliśmy duże oczy, że sami się oddalili, a samolot został na pasie startowym. Rozumiem, że ktoś może porzucić samochód, rower, ale żeby zostawić samolot i oddalić się? Nie wiem, czy w Polsce kiedykolwiek miało miejsce takie wydarzenie - dziwił się Krzystof Pożarski, pracownik ochrony strzegącej lotniska.
Funkcjonariusze ustalili, kto jest właścicielem samolotu. Okazało się, że awionetka należy do mieszkańca okolic Słupska. To on pilotował maszynę. Teraz policjanci muszą wyjaśnić, dlaczego pilot wybrał niedziałające lądowisko, zamiast położonego kilka kilometrów dalej lotniska w Krępie Słupskiej. Właściciel awionetki powiedział, że podczas lotu doszło do awarii. Komisja ds. Badania Wypadków Lotniczych oceni, czy było to lądowanie awaryjne, bo taki fakt z urzędu musimy zgłosić do tej komisji - poinformował Robert Czerwiński, oficer prasowy słupskiej Policji.
Właściciel maszyny powiedział reporterowi RMF FM, że ochrona lotniska w Redzikowie krzyczała, że awionetka naruszyła przestrzeń powietrzną Stanów Zjednoczonych. Przeczuwałem, że mogę mieć usterkę w samolocie. Prawdopodobnie mogło to być wynikiem słabości akumulatora. Mogłem lądować w terenie, ale uznałem, że dużo bezpieczniej będzie na utwardzonym pasie lotniska. Nie miałem pojęcia, że zrobi się wokół tego taki szum. Gdybym dziś miał podjąć jeszcze raz taką decyzję, nie zawahałbym się ani przez chwilę - mówił mężczyzna. Dodał, że panowie z ochrony lotniska byli aroganccy, dlatego uznał, że rozmowa z nimi nie ma sensu. Twierdzi także, że nie porzucił maszyny. Przebywanie ich w obecności nie było przyjemne, dlatego postanowiliśmy się oddalić. Twierdzenie, że uciekliśmy z lotniska, jest nieprawdziwie, tym bardziej, ze jeden z panów ochroniarzy odwiózł nas do bramy - tłumaczył.
Reporter RMF FM Kuba Kaługa dowiedział się nieoficjalnie, że wczoraj samolot przeszedł przegląd techniczny na lotnisku w Redzikowie. Usterki nie stwierdzono. Teraz maszyna stoi w hangarze.

Niezwykła historia poniemieckiego lotniska

Port lotniczy Słupsk-Redzikowo nie przyjmuje lotów pasażerskich. W swojej historii obsługiwał regularny ruch pasażerski. Lotnisko w Redzikowie powstało w początkach XX wieku, jako lotnisko wojskowe. W 1916 niemieckie władze wojskowe rozpoczęły budowę lotniska pod nazwą Stolp-West. W 1920 uruchomiono port lotniczy, który przyjmował między innymi międzylądowania na linii Berlin – Gdańsk. Z tego portu nastąpił atak lotniczy na Polskę we wrześniu 1939.
Po II wojnie światowej port lotniczy był w użytkowaniu cywilnym i wojskowym. W roku 1975 wprowadzono kursujące dwa razy dziennie połączenie lotnicze z Warszawą. Były okresy, kiedy można było polecieć również do Wrocławia i Katowic. Utrzymało się ono do początku lat 90."
wtorek, 27 marca 2012, radioalert

Będzie nowe lotnisko?
Aeroklub Słupski chce wybudować betonowy pas startowy na lotnisku w Krępie. Popiera to słupski ratusz, ale sprzeciwia się gmina, bo sprzedała przy lotnisku działki budowlane.
O lotnisku w Słupsku słyszy się od dawna. Najpierw chciano przywrócić do życia lotnisko w Redzikowie. Pomysł nie wypalił, przeszkodzili Amerykanie i tarcza antyrakietowa. Zwrócono się zatem w stronę Aeroklubu Słupskiego i jego lądowiska w Krępie. Ze strony miasta padł pomysł, by oprócz zadań szkoleniowych tamtejsze lotnisko mogło spełnić też funkcje turystyczne i biznesowe. Do tego potrzebny jest jednak betonowy pas startowy, a nie trawiasty jakim teraz dysponuje aeroklub.
- Region i miasto nie potrzebują dużego lotniska komunikacyjnego - mówi Władysław Pędziwiatr, prezes zarządu Aeroklubu Słupskiego. - Potrzebne jest lotnisko, z którego będą mogły startować małe samoloty, na przykład czarterowe z 20 osobami na pokładzie.

Budowa betonowego pasa startowego to droga inwestycja. Jak szacuje aeroklub, może to kosztować 25 mln zł. Potrzebne jest więc wsparcie lokalnych samorządów i województwa.
- Pasa startowego nie możemy i nie będziemy budować sami - mówi Pędziwiatr. - Jesteśmy jednak gotowi uczestniczyć w takim projekcie pomimo, że betonowy pas może utrudniać szkolenie.
Inwestycja w lotnisko w Krępie mogła by przyciągnąć inwestorów.

- W zapytaniach ofertowych jakie otrzymujmy, zawsze pojawia się pytanie o dostępność do najbliższych lotnisk i autostrad - tłumaczy Leonard Ferkaluk, dyrektor inwestycyjny w Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. - Lotnisko byłoby jedną z alternatyw komunikacyjnych dla regionu.

Budowę lotniska popierają też władze Słupska. - Pan prezydent jest orędownkiem utworzenia lotniska cywilnego w okolicach Słupska, które miało by charakter biznesowy, turystyczny i sportowy. Docelowo takie lotnisko mogło by się stać zapasowym dla gdańskiego Rębiechowa - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik słupskiego ratusza.

Choc aeroklub i jego lotnisko znajduje się na terenie gminy Słupsk, to o pomyśle budowy betonowego pasa startowego nie słyszał jej wójt. Tym niemnie gmina nie zamierza inwestować i rozwijać lotniska w Krępie, w dużej mierze ze względu na bliskość osiedla domów jednorodzinnych.


- Nasz samorząd już dawno podjął decyzję co do budowy osiedla mieszkaniowego na pobliskim terenie - mówi Mariusz Chmiel, wójt gminy Słupsk. - Nieładnie by było z naszej strony, kiedy najpierw zachęcaliśmy do zakupu działek, a później zafundowalibyśmy mieszkańcom rozbudowę lotniska.
- Wójt wiedział, że w pobliżu jest lotnisko, kiedy dzielił działki pod sprzedaż - ripostuje Władysław Pędziwiatr, szef aeroklubu.

przedruk z: Lotnisko w Krępie chce mieć betonowy pas - Strefa Biznesu - Głos Dziennik Pomorza - lokalny portal przedsiębiorców

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty